poniedziałek, 3 marca 2014

Jak przeżyć i nie zwariować cz. I

Witajcie moi drodzy. Wystartowaliśmy z naszym blogiem i witamy Was na nim z otwartymi rękami. Cieszymy się, że znaleźliście chwilę żeby być z nami.

Dzisiaj chciałabym przedstawić Wam pierwszą część skróconego poradnika na temat, jak zaplanować swój dzień ślubu i przeżyć go tak, aby był pięknym wspomnieniem.

Z planowaniem wesela wiąże się wiele spraw. Część z nich jest przyjemna, jednak pojawiają się też takie, które dostarczają nieprzespanych nocy i „stres-maratonu”. Te kilka rad które zamieszczam poniżej, pozwoli Wam choć troszkę zapanować nad tym szaleństwem.

Źródło: flickr.com

Przede wszystkim ustal priorytety:

Kto opłaca ślub i wesele oraz jaki budżet można na to przeznaczyć. Kwestia dotycząca wydatków weselnych i dzielenia się nimi bywa jednym z trudniejszych etapów przygotowań do ślubu. Jeżeli opłacają go Państwo Młodzi, to sprawa wygląda o wiele prościej, gdyż ustalają oni budżet jaki mogą na to przeznaczyć, ewentualnie opracować sposób pozyskania środków do jego sfinansowania. Sprawa komplikuje się gdy ślub i wesele są finansowane bądź współfinansowane przez rodziców. W tym wypadku warto jest zorganizować spotkanie, na którym rodziny Państwa Młodych wspólnie ustalą budżet i jego podział  między sobą. Pamiętaj nie bój się poruszać trudnych tematów. Ustalenie wszystkiego przed weselem zaoszczędzi Ci mnóstwo stresu i ewentualnych niesnasek rodzinnych.

Ustal kto będzie zaangażowany w przygotowania i będzie osobą decyzyjną. Porozmawiaj z narzeczonym na temat przygotowań. Omówcie dokładnie kwestię jego zaangażowania i obowiązków. Dzięki temu unikniecie niepotrzebnych sporów, a Ty sama oszczędzisz sobie rozczarowań i nerwów związanych z jego postawą. Dla większości mężczyzn wybór oprawy florystycznej czy odpowiedniej zastawy stołowej jest mało istotny, ot taka już męska natura. Oboje będziecie spokojniejsi, gdy na początku ustalicie takie rzeczy.
Pamiętaj także o rodzicach i przyszłych teściach. Jeżeli to oni finansują wesele, to z pewnością oczekują możliwości decydowania o pewnych rzeczach. Niektórzy rodzice potrafią zapomnieć że swoje wesele już przeżyli ;) Z nimi także warto ustalić, na jakie rzeczy mają wpływ i w jaki sposób podejmowane będą decyzje.

Podejmij decyzję dotyczącą stylistyki całego dnia. Ustal co jest dla Ciebie najważniejsze, jak ten dzień ma wyglądać, na co zwrócić szczególną uwagę. Spisz swoje pomysły na kartce, a nic nie umknie podczas przygotowań. Swoje pomysły skonsultuj z osobami zaangażowanymi w przygotowania i ustalcie w miarę wspólną wizję ( musisz liczyć się z tym że zawsze powstaje mała rozbieżność we wspólnej wizji i ją także powinnaś brać pod uwagę).

Źródło: pinteres.com


Wspólnie z rodziną ustalcie liczbę gości. Jest to istotna kwestia, którą trzeba opracować na samym początku. Będzie ona ważyła na wielu Waszych decyzjach.

Ustalcie termin ślubu i sporządźcie harmonogram przygotowań. Wiele osób organizujących wesele pomija sporządzanie harmonogramu. Ja jestem jego wielką zwolenniczką, gdyż pozwala on opanować całe zamieszanie i zapanować nad czasem.

Wybierz i zarezerwuj odpowiednich podwykonawców oraz termin w kościele.  Najlepszym rozwiązaniem przy wyborze podwykonawców, jest korzystanie z osób z „polecenia”. Wiadomo wtedy czego się spodziewać i jak przebiega współpraca. Ja natomiast lubię odkrywać nowych ludzi i rozwiązania. Z doświadczenia wiem, że osoby „wchodzące” do branży weselnej mają mnóstwo nowatorskich pomysłów i wykazują niezwykłe zaangażowanie, chcąc pokazać się z jak najlepszej strony. Warto jest więc rozważyć taką ewentualność. Niezależnie od tego, na kogo się zdecydujecie nie bójcie się zadawać pytania! Pamiętaj to Twój dzień i masz prawo wypytać się o najdrobniejsze szczegóły. Przed spotkaniem sporządź sobie listę pytań, aby nic Ci nie umknęło.

Źródło:flickr.com


Na dzisiaj to wszystko, druga część poradnika pojawi się już wkrótce na blogu. W kolejnych postach będę się także starała szczegółowo omówić poszczególne punkty całego poradnika. Zatem do zobaczenia wkrótce :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz